Strona główna
O firmie
Aktualności
Oferta
Plan zajęć
Dodatki
Kontakt
|
Poradnia Lekarska
Zastanawiamy się, czy
faktycznie prekursorami dzisiejszej medycyny
byli starożytni.
Czy faktycznie do swoich sukcesów dochodzili
przez tysiące lat metodą "prób i błędów"?
Jak to wyglądało? Czy przypadkowym osobom
podawano nieznany specyfik i czekano na efekt?
Na kim to próbowano? Na ochotnikach, więźniach,
niewolnikach?
A jak to jest, że my współcześni mamy tylko
mgliste pojęcie o medycynie "ledwie" sprzed 1000
lat?
Bogiem medycyny według Greków był Asklepios syn
Apollina, którego zabił Zeus za nadmierne
wskrzeszanie zmarłych. Egipcjanie twierdzą, że
Toth nauczył ludzi stosowania roślin, pokazał
im dobre i trujące. Czy to nie oznacza, że cała
medyczna wiedza została nam ludziom przekazana?
Czy zaginęła w kataklizmie 12,5 tysiąca lat
temu? Być może, ale zapewne jakieś jej resztki
przetrwały i być może z tych szczątków
korzystali Hipokrates czy Galen. Ale i ta wiedza
ginęła
na przestrzeni dziejów, a w ostatnich czasach
została "dobita" przez "nowoczesną" medycynę i
koncerny farmaceutyczne.
Czy przypadkiem współczesna medycyna jako nauka
"wyzwolona" nie brnie w ślepy zaułek?
Dlaczego odrzucono wiedzę starożytnych? Czy
dlatego, że były to zabobony? A co w zamian daje
nam
medycyna? Chemiczne leki "szybkiego reagowania",
które likwidując jeden objaw wpędzają nas w
następną chorobę. Specjalista od serca potrafi
"rozwalić" nam wątrobę, bo wątroba to nie jego
specjalność.
Dziś, gdy człowiek zachoruje rozpoczyna wędrówkę
od cierpienia do cierpienia i nie wie kiedy ją
zakończy i czy zakończy szczęśliwie. Doskonale
współdziałający organizm jakim jest człowiek,
jest
dziś traktowany jak zepsuty samochód w
warsztacie samochodowym. Problem jest taki, że
samochód do człowieka ma się tak, jak ręczny
świder do komputera.
Kto ogląda telewizję lub słucha radia jest
wprost bombardowany reklamami cudownych leków
prezentowany przez fałszywych lekarzy,
połączonych z rymowankami typu "kiła ci minie po
flegaminie",
natychmiastowych odchudzanek w rodzaju 14
kilogramów w jeden tydzień, czy wprost cudownych
jogurtów, które nie psują się nawet po dwóch
tygodniach. Mądry skrzywi usta w pogardliwym
uśmiechu, ale nieświadomy natychmiast kupi. I o
to w tym wszystkim chodzi, bo towar na półce to
zamrożony pieniądz producenta. Nie jest ważne
czy produkt jest zdrowy, ważne jest żeby szybko
sprzedać. A wystarczy się zastanowić jak smakuje
zsiadłe mleko po tygodniu, by natychmiast
zrozumieć, że coś musiano dodać, by taki jogurt
przetrwał. Wszyscy i to w szybkim tempie,
stajemy się magazynami broni chemicznej.
Medycyna jest potrzebna do leczenia nagłych i
ciężkich przypadków, do ratowania ludzi
w katastrofach i wypadkach, a my pędzimy do
lekarza już po ukąszeniu komara. Chcemy pokazać,
że
przy odrobinie wiedzy możemy się leczyć sami,
tym co jemy, nie wydając ciężko zarobionych
pieniędzy
na "cudowne" leki. Pokazać, że przy zmianie
nawyków żywieniowych, możemy schudnąć bez
"cudownych" diet, które polegają na wyniszczeniu
organizmu. Pokazać, że przez nasze ręce
codziennie przewijają się leki naturalne, które
my sami uporczywie niszczymy kilkakrotnie
odgrzewając, gotując i smażąc.
Kto musi, nadal będzie brał antybiotyki, ale
niech jednocześnie pamięta, że leczenie po ich
użyciu
trwa wiele miesięcy. Kto będzie chciał, będzie
nadal brał codziennie aspirynę, która rzekomo
chroni
przed zawałem, ale niech jednocześnie pamięta,
że zniszczy w ten sposób śluz żołądka, co
doprowadzi
do jego owrzodzenia, a przy zachorowaniu na
grypę wpędzi go w zapalenie płuc (jeśli musimy
zażyć
aspirynę, to koniecznie przed aspiryną zażyć
należy łyżeczkę zmielonego siemienia lnianego).
Kto chce, będzie łykał witaminę C w tabletkach,
ale niech będzie świadomy, że od niej nabawi się
skrzepów krwi, kamieni w nerkach i przy okazji
zaburzy organiczną gospodarkę cukrami.
Jak wiadomo, używanie czosnku reguluje
ciśnienie, ale nie wszyscy lubią lub mogą jeść
czosnek.
Nie wszyscy też wiedzą, że takie same działanie
ma skórka cytryny wraz z białym miąższem.
Wystarczy
wziąć słoiczek po dżemie. Wyszorować i sparzyć
dwie cytryny, wycisnąć i wypić sok (jest to
dzienne
zapotrzebowanie na witaminę C). Skórki zemleć w
maszynce do mięsa (lub zetrzeć na drobnej tarce)
i
przełożyć do słoiczka, dodać do tego łyżkę miodu
i wstawić do lodówki. Codziennie wieczorem
(przed
snem) zjeść 1 łyżeczkę od herbaty samego tylko
specyfiku. Po 1-2 tygodniach używania jest
widoczna
poprawa, a po 1-2 miesiącach można konsultować z
lekarzem zmiany w przyjmowaniu leków. Czosnek i
cytryna działają leczniczo, a nie objawowo.
Ponadto one regulują ciśnienie, a więc pomagają
leczyć
zarówno nadciśnienie jak i ciśnienie zbyt
niskie.
Nasza poradni ma właśnie służyć w leczeniu
medycyną niekonwencjonalną - nautralna i
ziołoleczniczą.
Mamy nadzieje, że przedstawione tutaj argumenty
pomogą Państwu podjąć odpowiednią decuzję w
sposobie leczenia swoje choroby. Zastanowią się
Państwo nad odpowiedziami na pytania , ktore
tytaj przytoczyłyśmy.
Do niczego też absolutnie nie namawiamy. Każdy
ma swój rozum i potrafi myśleć.
My przekazujemy to, co piszą inni, naprawdę
mądrzy ludzie. Ludzie, którzy są lekarzami z
wieloletnią praktyką, ludzie którzy na nowo
odkrywają dawno zapomnianą wiedzę i którzy to
wszystko próbowali na sobie. Nie mamy zamiaru
także propagować wegetarianizmu czy wręcz
weganizmu. Człowiek musi też spożywać białko
zwierzęce, ale spożywać z umiarem. Weźmy się za
siebie, zacznijmy "poprawnie" jeść, poprawmy
odporność własnego organizmu,
a wtedy będziemy mniej chorować.
|